Mały deszcz i siedemnaście na karku

 Kiedyś był tort. I były świeczki. Oraz „Sto lat, sto lat...”.
Były uśmiechy. I rozpuszczona czekolada.
Kartonowe pudełka zawinięte w kolorowy papier.
Złota wstążeczka, srebny łańcuszek.
I truskawkowy uścisk Przyjaciela.
Malinowy całus w policzek od Przyjaciółki.

 Dziś jest dzień, taki jak co dzień.
Lecz bez świeczek i tortu.
Prostej właśnie przy jedynce pojawiła się siódemka.
Postanowiła odwiedzić Tatę.
Bo dwa lata temu, właśnie tego dnia, Jego serce stanęło na zawsze.
I w dupie mam wyniki sekcji zwłok – ja wiem, że to było osiemnastego.
Czułam to.

 Tato, odezwij się, powiedz „Wszystkiego najlepszego”...
Chcesz, puszczę Ci „The rain song” Led Zeppelin.
Położę słuchawki na ziemistym kopcu i kopnę w drewniany krzyż.
Co na nim pisze? Nie wiem – wyjątkowo nie umiem czytać.

"These are the seasons of emotion 
and like the winds they rise and fall 
This is the wonder of devotion
I see the torch we all must hold. 
This is the mystery of the quotient 
Upon us all a little rain must fall."

 Mały deszcz...

 Nie jestem smutna.
Lekko mi.
Uśmiecham się.

 Czuję się jak dziesięciolatka – to nie kończę lat siedemnastu?
Więc życzę sobie, swojej Duszy:
 Wszystkiego dobrego z okazji (dziesiątych)urodzin.



edytowane dzień później...

 Odkąd moja siostra, Gola, rok temu skończyła trzynaście lat, nasze relacje są nader dziwne.
Nie ma to jak z samego ranka spotkać się z mordującym spojrzeniem nastolatki, chociaż nic złego się nie zrobiło, oberwać jej stanikiem w twarz, po czym odwdzięczyć się tym samym, tyle że rzutem majtkami brata, a po kilku godzinach śmiać się z fragmentów filmu animowanego "Kubuś i przyjaciele".
 W obecnej chwili znów jesteśmy na wojennej ścieżce.

138 komentarzy:

  1. Życzę Ci uśmiechu, Kochana. I wiary w lepsze jutro. Nieodłącznej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, Alien :*
      Ponoć ‘jutro jest zawsze czyste i nieskalane żadnym błędem‘ - może to rzeczywiście racja?

      Usuń
    2. W pewnym stopniu na pewno. Ale nie skupiaj się na "jutro". Przyszłość zaczyna się dziś.

      Usuń
    3. Trochę to paradoksalnie dla mnie brzmi, ale też poteafię dostrzec w tym prawdę :)

      Usuń
    4. Bo brzmi. Tyle, że "jutro" jest dziwnym pojęciem, bo... kiedy tylko się budzisz, zawsze jest "dzisiaj", prawda?

      Usuń
    5. “Jutro“ jest pojęciem trochę abstrakcyjnym. To taka deska ratunku. Zawsze można powiedzieć, że “jutro będzie lepiej“, no chyba że ktoś stosuje w życiu prawa Murphy‘ego :)

      Usuń
    6. Z drugiej strony... trzeba przecież w coś wierzyć, więc niech będzie wiara w "jutro". Byleby nie zwariować...

      Zazdroszczę sobie braku młodszej siostry.

      Usuń
    7. Więc wierzmy :)

      A ja mimo wszystko Tobie zazdrościć nie jestem w stanie :)

      Usuń
  2. Ha ja wiedziałem, wiedziałem, kiedy najlepiej wrócić z Zakopanego :)
    Ale chyba, Tysia, nie zamierzasz smutać przez całą siedemnastkę, co? No już, keep smiling, darling :)
    Życzenia już wysłane - te dłuższe na maila, ale na gadu też dostalaś ^^

    J.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Twój powrót to chyba najlepszy urodzinowy prezent, J. :*
      Masz dzisiaj czas na skype‘a?^^
      I na mailu, i na gg?!
      Postaraleś,się nie ma co :)

      Usuń
    2. Chyba powinienem czuć się zaszczycony :)
      Dzisiaj to nie wiem, ale jutro na stowę tak^^
      Ciebie i tak nic nie pobije :p

      Usuń
    3. Czuj się czuj :)
      Tylko nie wiem czy jutro Muti udostępni mi swój komputer, bo dziś cóż, inna sprawa ;)
      Eee... masz na myśli ten filmik? :p

      Usuń
    4. Duma mnie rozpiera :)
      No, ale jutro w końcu poprawiny^^
      Tak, a niby o czym innym, wariatko :)

      Usuń
    5. Zabrzmiało to tak jakbym dzisiaj organizowała jakieś big party :)
      No co, sam to chciałes :)

      Usuń
    6. Nie organizujesz?^^
      No, ale Ty ZMODULOWAŁAŚ GŁOS ;)

      Usuń
    7. No wiesz, przecież znasz mnie ;)
      Tylko na odspiewanie "Sto lat" - potem mnie już słyszałeś ;)

      Usuń
    8. Myslałem, że dla odmiany Ci odbije ;)
      Ale też chciałem posłuchac tego "Sto lat" w Twoim wykonaniu^^

      Usuń
    9. Nie, chciałbyś ;)
      Nie, nie chciałbyś, uwierz ;)

      Usuń
    10. Zakład?^^
      I znów... Zakład? ;P

      Usuń
    11. Więc - chcę.
      I - też chcę ;)

      Usuń
    12. Na skype Ci zaśpiewam ;)

      Usuń
    13. Teraz to powinno być trochę na odwrót, ale ok^^

      Usuń
    14. Hej, masz rację, wobec tego Ty spiewasz :*

      Usuń
  3. Smutek przeplata się w tym Twoim poście. Jednak, wszystkiego najlepszego :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że ten dzień już chyba na zawsze będzie u mnie skazany na chociaż lekki smutek.
      Ale dziękuję bardzo :*

      Usuń
    2. Trudno się dziwić. Może kiedyś zaczniesz patrzeć na to inaczej? Wiesz, z czasem człowiek "obojętnieje", czy może szuka inne strony jakiegoś wydarzenia... If you know what I mean :D

      Usuń
    3. Yes, I know ;)
      I tak jest lepiej niż rok temu, ale nie wiem czy chcę do końca na to zobojetniec. Ale zmienic sposób patrzenia - chyba tak.

      Usuń
    4. To inna sprawa. Chyba masz rację.

      Usuń
    5. Zdarza mi się czasami miec rację ;P

      Usuń
    6. Zawarłyśmy taki kompromis myśli :)

      Usuń
    7. Bardzo ładnie to ujełaś w slowa ;)
      Tutaj na blogu znacznie, z reszta, łatwiej zawierać tego typu "kompromisy" ;)

      Usuń
  4. Wszystkiego najlepszego! Nie wiem co napisać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasami dwa słowa znaczą wiele więcej niż jakieś długie przemowy.
      Dziękuję :*

      Usuń
    2. Ja mam urodziny niedługo, bo 23-go.

      Usuń
    3. Szykujesz coś szczególnego na ten dzień? ;)

      Usuń
    4. W sumie ja nigdy szczególnie nie obchodziłam swoich urodzin, zwłaszcza w ostatnich latach.

      Usuń
    5. To będą moje drugie urodziny bez nikogo. Zawsze przychodziła chrzestna z mężem i synem więc zawsze miło spędzałam ten czas, ale teraz jakoś mi już na tym nie zależy tak bardzo.

      Usuń
    6. Ja od dziesiątego do piętnastego roku życia spędzałam swoje urodziny nad Bałtykiem także szybko odzwyczaiłam się od normalnego obchodzenia urodzin, a babki z piasku zastąpiły mi tort.
      A teraz... To bardziej moja bliższa rodzina świętuje, niż ja.

      Usuń
    7. Ja staram się ten dzień spędzać tak jakby to był taki dzień jak inne.

      Usuń
  5. Obyś zawsze pozostała taką wspaniałą osobą, jaką jesteś obecnie... Wszystkiego, co najlepsze :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rety, dziękuję, kochana ;* Postaram sie nie zmieniac, a jak już coś to na lepsze ;)

      Usuń
    2. Pozostaje mi tylko życzyć powodzenia :)

      Usuń
    3. Może w tym przypadku powinnam nie dziękować, bo nie zapeszyć? ;)

      Usuń
    4. Na Twoim miejscu bym tak zrobiła :)

      Usuń
    5. Niezwykle mnie to cieszy ;)

      Usuń
    6. Mnie też, więc radujmy się i weselmy :D

      Usuń
    7. O tak, ale wybacz, kochana, nie zatańcze z radości, bo jest potwornie gorąco ;)

      Usuń
    8. Wystarczy szeroki uśmiech :-)))

      Usuń
    9. Nie da sie ukryć, że jak tylko tutaj wpadam, to praktycznie ciągle on widnieje na mojej buzi ;)

      Usuń
  6. Nigdy nie umiałam składać życzeń, wybacz. Ale życzę uśmiechu, wiary w lepsze jutro, żeby było zawsze coraz lepiej :)
    :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też zbytnio nie radze sobie ze składaniem życzeń, takie to... Skomplikowane ;)
      Ale dziękuje, mam nadzieję, że się spełni ;*

      Usuń
  7. wszystkiego najlepszego :) więcej nie napiszę, bo bez sensu pisać rzeczy, które sama wiesz lepiej ode mnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, Pirate, zależy, jakie rzeczy masz na myśli, wszechwiedząca, na szczęście, nie jestem :)
      Dziękuję :)

      Usuń
  8. Życzę Ci jak najwięcej radości!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, kochana ;*

      Usuń
    2. Co do edycji: Nie mam rodzeństwa, więc niestety nie mogę Ci pomóc :-(

      Usuń
    3. A ja, w sumie, nie wiem co Ci odpisać, bo nie jestem jedynaczką ;)

      Usuń
    4. Nie żałuję, że jestem jedynaczką :-)

      Usuń
    5. Jak jest Ci z tym dobrze :)

      Usuń
  9. Ja mam też trochę inne podejście do ślubów niż teoretycznie jest uznawane. Sama nie pojmuję takich ślubów jak ty piszesz i ciężko mi to zrozumieć.
    Swoją drogą kocham hells bells które właśnie mi gra w głośniczkach;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mogę poznac Twoje podejście do slubów? ;)
      Ciesze się, że tak jak ja uwielbiasz Hells Bells ;)

      Usuń
  10. Bardzo wzruszający post, dobitnie mówi co tam się kotłuje w Twojej główce.
    Wszystkiego dobrego, najlepszego i samej radości.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, kochana ;*
      Cóż, na blogu raczej wylewam wyszystko, co we mnie się kotłuje, niczego nie ukrywam ;)

      Usuń
  11. Spóźnione wszystkiego najlepszego. :)
    Hm, trzynaście lat to tzw. głupi wiek. 3 lata temu też miałam tyle i pamiętam, że awanturowałam się ze wszystkimi o wszystko. ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ;*
      Wiesz to zależy czy dana osoba jest introwertykiem czy ekstrawertykiem - ja byłam tym pierwszy i wybuchalam gora raz w miesiącu, ale to nawet gorsze od codziennego pultania się o byle co ;)

      Usuń
    2. całe szczęście, że to przechodzi. :)

      Usuń
  12. Ja życzę siły na każdy dzień. By już nie przytrafiały Ci się złe sprawy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, mam nadzieję, że teraz będzie tylko lepiej, bardzo bym tego chciała.

      Usuń
    2. W końcu musi przyjść radość.
      Co nie zmienia faktu, że jestem pełna podziwu.

      Usuń
    3. Podziwu? ;)
      Chwila radości byłaby dla mnie prawdziwym wytchnieniem...

      Usuń
    4. Nigdy nie poddawałaś się. Mimo przeciwności losu, wierzysz w lepsze jutro. To godne podziwu.

      Usuń
    5. Jakoś trzeba przetrwać :)

      Usuń
  13. A ja życzę Ci uśmiechu na codzień. Radości i spełnienia wszystkich marzeń.
    Chciałam zawsze mieć młodszą siostrę, starszego brata. Jestem sama. Chciałabym czasami się pokłócić z siostrą, pobić, cokolwiek. Ale nie będzie mi to dane.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ci, kochana ;*
      No widzisz, Ciebie los zrobił jedynaczką, a mnie ciastem na próbę jeżeli chodzi o wychowywanie dzieci :)
      Swoją drogą sama chciałabym mieć starszego brata^^

      Usuń
    2. Jedynacy wcale nie mają tak fajnie jak mogłoby się myśleć :)

      Usuń
    3. Wiem, że to nie jest do końca fajna sprawa. Chociaż mam w gronie znajomych jedynaków, którzy nie zamieniliby swojego życia na żadne inne zawierające rodzeństwo.

      Usuń
    4. Teraz to i ja nie chciałabym mieć rodzeństwa, ale gdybym miała to równie mocno bym się cieszyła. Jednak będąc małym dzieckiem nie miałam się z kim bawić, z kim bić i o co kłócić. Tego mi brakowało.

      Usuń
    5. Swoją drogą pamiętam swoje siedemnaste urodziny, co prawda nie miałam tortu ale miałam wino :D

      Usuń
    6. Ja miło wspominam swoje dzieciństwo z wyjątkiem tego, że Gola miała w zwyczaju gryźć mnie, szczypac i wyrywać włosy, które później... Konsumowała ;)
      Ale, ogólnie, różnimy sie jak ogień i woda i nie było oraz nie ma dnia, bysmy sie nie kłóciły lub, co gorsza, biły ;P

      Usuń
    7. Ja alkoholu nie moge teraz pic, bo leki biorę. Z reszta wystarczy mi, że w Trójmieście praktycznie codziennie wypijałam jedno lub dwa piwa ;)

      Usuń
    8. Ja miałam kuzynkę rok starszą od siebie. Podobno jak byłyśmy takie małe musiałyśmy dostawać takie same prezenty żeby jedna nie była zazdrosna o drugą. No i jeszcze młodszy brat mojego taty się ze mną bawił, do czasu :D

      Ja miałam wino, wódkę bo dostałam w prezencie. Karton piwa + 10 moich piw. Masa wspomnień i masa zdjęć z tego dnia. 17nastkę miałam zdecydowanie lepszą od osiemnastki :)

      Usuń
    9. To zazdroszczę kuzynki :)
      Matko, niezłą mialaś popijawe, niezłą ^^

      Usuń
  14. Młodsze rodzeństwo, mmm, to się nazywa życie! Ale nie martw się jak ona skończy tyle lat co Ty. będzie o czym gadać. Jeszcze troszkę musisz poczekać :D
    A swoją drogą to spełnienia marzeń i weselszych poranków :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze się okaże, że mi na starość odbije, no ciekawa jestem czym wtedy będziemy się rzucać :p
      Dziękuję :*

      Usuń
    2. Haha:D Będziecie się bić, jakieś karate albo boks może? :P
      Czekaj, ale na starość, no co Ty po 20 to jeszcze nie starość przecież. No proszę Cię! ;))

      Usuń
    3. Biestety, nie trenuje żadnych z tych dyscyplin, więc juz na początku skazana jestem na porażkę ;)
      Wiesz, z moim zdrowiem już teraz czuje sie stara, a co dopiero po 20.

      Usuń
  15. Mhmm. Na pewno sie ucieszy z piosenki ;). I wszystkiego najlepszego. Jak zamkniesz oczy i pomyślisz o bliskich ci zmarłych osobach, usłyszysz ich życzenia w głowie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie takiej formy kontaktu i z Tatą i z K. używam już od dwóch lat i dobrze, że działa, nie czuję się aż taka sama :)
      Dziękuję :*

      Usuń
    2. Ciekawy sposób kontaktu :). Pewnie potem będzie mnie podobny czekał :D

      Usuń
    3. Każdego to koniec końców czeka.

      Usuń
  16. dlatego ja sie ciesze ze z siostra już nie mieszkam a widujemy sie raz na kilka miesiecy jakos mi jej nie brakuje wrecz odpoczywam nie widzac jej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Często się kłóciłyscie jak razem mieszkałyscie? :)

      Usuń
    2. nie aż tak sie nie kłociłyśmy, ale sis zawsze miewała swoje humorki wiec wtedy nie szło z nia pogadac

      Usuń
    3. No cóż, tak to już często bywa. Ja szczerze nie mogę się doczekać, gdy wyprowadze się z domu i ona też podziela moje zdanie, bo będzie mieć wlasny pokój - przynajmniej w tej jednej rzeczy całkowicie się ze sobą zgadzamy ;)

      Usuń
    4. my pokoje miałysmy oddzielne ale zawsze była kłotnia o łazienke bo ona siedziała w niej godzinami a teraz mam świety spokój bez niej i wcale mi jej nie brakuje nie wiem jak przezyje ja jako swiadka na slubie.

      Usuń
    5. No, moja siostrzyczka, odkąd ścieła sobie grzywkę, zaczeła uzywac kosmetyków, uzywac suszarki i prostownicy to potrafi w łazience przesiedzieć nawet więcej niż calutką godzine, zanim się łaskawie wykąpie, wysuszy, ubierze, wymodeluje.
      Ja tam święta nie jestem, ale mój rekord życiowy wynosił może z 35 minut i to jak szłam na imprezę urodzinową, przed którą musiałam sie dokadnie wymyć (bez włosów, na szczęście), umalowac oczy i paznokcie.

      Usuń
    6. no to jest niezła ale nie powiem moja grzywka tez pochłania mi troche czasu bo paskuda nie chce sie układac tak jak ja bym tego chciała a paznokcie to zaledwie 5 minut , rzesy to tylko jak wychodze do ludzi bo jak siedze w domu to mi sie nie chce i bez tego nieźle wygladam.

      Usuń
    7. Ja 1 września scinam sobie grzywkę, to też sobie łazienkę troszeczkę dłużej pozajmuje^^

      Usuń
  17. Wszystkiego najlepszego, oby kolejne urodziny były weselsze, chociaż połączone z taką rocznicą może i nawet nie wypada, żeby były..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, w gruncie rzeczy nie chcę traktować tego jak rocznicy, chociaż obrazy z tamtego dnia mimowolnie same przychodzą mi wtedy na myśl.
      Czasami chciałabym cofnąć czas, obudzić się o godzinę później tamtego dnia i nie zobaczyć pewnych... Obrazów.
      Ale dziękuję :*

      Usuń
    2. Rozumiem. Ja jednak wierzę, że w życiu nic nie dzieje się przypadkowo. Musiało tak być.

      Usuń
    3. Ja również wierzę w to, że nic nie dzieje sie bez przyczyny. Mimo to z niektórymi szczegółami mojego życiorysu nadal nie potrafię się pogodzic.

      Usuń
    4. Rozumiem. Też miałam taki moment w życiu, gdy pytałam 'dlaczego mnie to spotyka?"

      Usuń
    5. Najważniejsze to znaleźć tą odpowiedź i wręcz poczuc ja w sobie.

      Usuń
  18. Ja już od bardzo dawna nie obchodzę urodzin ze świeczkami, tortem, prezentami. Zazwyczaj jest to zwykły dzień, bez żadnych rewelacji, nawet życzeń nie ma za dużo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mam tak zamiar “obchodzić“ go w najbliższej przyszłości, jeżeli pozwoli mi na to Mama z rodzeństwem i niektórzy znajomi.
      Bo Przyjaciele wiedzą, że nienawidzę tego dnia.

      Usuń
    2. Ja lubię urodziny, ale myślę, że w pewnym wieku przestaje się je obchodzić.

      Usuń
  19. zatem wszystkiego najlepszego z okazji urodzin:)ten dzień, niby normalny ale jednak lubimy jego wyjatkowość. nadać mu znaczenie. bo to oficjalne starzenie:)
    a wiek 13 lat to ten glupi, w którym kontakty z rodzeństwem samemu się psuje. pamietam,co ja robiłam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :*
      Cóż, napewno coś jest w tym dniu. Oficjalnie przybywa nam kolejny rok, niektórzy lubią to hucznie oblać, inni, tak jak ja, przyjmują to do świadomości i żyją dalej.
      Ja mogłam popsuć dzień jedynie moim rodzicom :)

      Usuń
    2. jest w każdym dniu, jakiemu nadamy znaczenie:)
      popsuć dzień..myślisz, że to naprawdę psucie?

      bo w sprawi prostytuji zasadniczo trudno jest mieć jasno określone zdanie. i owszem, to powinna być tylko decyzja kobiety, ale żyjemy w świecie w którym jest inaczej. jeśli to świadoma decyzja, nie mam nic przeciw, ale pewnie dlatego, że mam dziwne poczucie moralności:)
      i fakt-solidarności międzykobiecje brakuje, nawet jeśli mowa o codzienności, a co dopiero mówić o tak poważnych sprawach...
      i czy przysparza jedynie bólu? seks bez miłości też bywa fajną rozmoszą:>

      Usuń
    3. Cóż, nie mam pojęcia, bo tak naprawdę jeszcze nigdy nie byłam zakochana, z nikim się nie umawiałam a co tu dopiero mówić o seksie, sprawa ta jest mi troszeczkę może znana z książek, filmów i gimnazjalnych lekcji WDŻu :)
      Ale slyszalam o niektórych poczynaniach klientów prostytutek i napewno tym kobietom przyjemnie nie było.
      Ja też, powiedzmy, że “popieram“ świadoma decyzję o byciu prostytutka, ale zmuszania do prostytucji to już nie, wiadomo.

      Usuń
  20. Nie ma dobrego czasu na śmierć... Z wiekiem urodziny przestają być wielkim wydarzeniem. Życzę Ci spełnienia marzeń.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla bliskich - nie ma. Ale osoba umierajaca w pewnym sensie czuje, że to ‘ten czas‘ - według mnie.
      Rzeczywiście, z wiekiem urodziny stają się zwykłym dniem powszechnym, ale nie wiem czy u mnie nie nastalo to za szybko.
      Dziękuję :*

      Usuń
    2. Też zawsze wydawało mi się, że oni to czują.
      Wydaje mi się, że owszem, nastało to za szybko. Ale człowiek na dorosłość nie może sobie wybrać chwili, a Ty dorosłaś i zrobiłaś to szybko ;)

      Usuń
    3. Skoro tak, to teraz chciałabym się zatrzymać w czasie, bo, dla odmiany, nie mam zamiaru zacząć sie starzeć ;P

      Usuń
    4. Oj tam od razu starzeć :p

      Usuń
    5. Skoro już dorosłam, to kolejnym etapem jest... Starość ;)

      Usuń
    6. Możesz się cofnąć w "rozwoju" :p

      Usuń
  21. Wszystkiego najlepszego;) A śmierci nie jesteśmy w stanie zatrzymać, ja sama przekonałam się o tym kilka lat temu. Ale oni gdzie tu są, są z nami. Nie odchodzą daleko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuję.
      Ja w jednym roku straciłam i Tate i przyjaciółkę. Śmierć wymierzyła mi niezły policzek i od tamtej pory boje sie jej, po prostu.

      Usuń
  22. Mój tata zmarł jak miałam pięć lat i moim największym marzeniem jest jedna rozmowa z nim... Takie nierealne rzeczy, a jednak ciągle się o nich myśli...
    no cóż wszystkiego najlepszego z okazji 17-stych urodzin [spóźnione, ale cóż].
    Mi na szczęście "udało się" uniknąć młodszego rodzeństwa.

    http://all-guilty-by-association.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem co powiedzieć... Dziecko zupełnie inaczej coś takiego przeżywa. Jak umarł Tata, mój brat mial 8 lat, a ból w jego oczach, jaki spowodowała ta rozłąka był... Ech, to nie do opisania, potworne...
      Dziękuję za życzenia ;)

      To masz starsze? ;)

      Usuń
  23. Spóźnione wszystkiego najlepszego! :*

    Widzę, że z siostrzyczką masz ciekawie, ale trzymam za Ciebie kciuki. Kiedyś z tego wyrośnie. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, skarbie :*

      Mam nadzieję, że wyrośnie ;)

      Usuń
  24. Wszystkiego dobrego :)
    Najgorsze jak takie tragedie zdarzają się w takim dniu. Mój dziadek umarł w czerwcu w dzień urodzin mojego taty i w przed dzień mojej mamy. Na śmierć nigdy nie będzie dobry czas.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :*
      Niestety, osoby trzecie nie mają wpływu na takie wydarzenia.

      Usuń