Spotkanie.

 Nie widziałam Jej prawie 7 lat.
Gdy w końcu się spotkałyśmy, nie mogłam uwierzyć, że to Ona.
Niby ta sama buzia, duże zielone oczy, zgrabny nos i te kości policzkowe, których tak jej zazdrościłam. 
Te same kasztanowe włosy – tak samo długie, tak samo gęste, tak samo lśniące.
 Inny jest tylko brzuch – duży, okrągły i blady.
W nim dziecko.
Dziewczynka.
Mała Kruszynka.
 Na Jej palcu obrączka.
Złota, mieniąca się w promieniach wiosennego słońca.
 Teraz nie dzielą nas jedynie niecałe 3 lata.
Ja wciąż jestem nastolatką.
Ona – kobietą.
Matką.
 Zamknęła już za sobą lata beztroski, zabaw, słodkiego lenistwa.
Czuję się przy Niej niczym mała mrówka.
Niedoświadczona.
_____________________________________________
Jednocześnie zastanawiam się czy i ja byłabym w stanie założyć rodzinę w wieku niespełna 20 lat...



150 komentarzy:

  1. A koleżanka nie myśli o dalszej edukacji, np. o studiach?

    J.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tego, co z Nią rozmawiałam, to na razie nie. Z resztą, Ona technikum skończyła więc może lepiej jakby pracy zaczęła szukać (oczywiście nie teraz).

      Usuń
    2. A jej chłopak (mąż)?

      Usuń
    3. Mąż ;). Ma załatwioną pracę w jakiejś knajpie, ale na razie chce Jej pomagać przy dziecku.

      Usuń
    4. To żyją bez pieniędzy?

      Usuń
    5. Nie no, rodzice, na razie ich opłacają.

      Usuń
    6. Eee... Tak po prostu?!

      Usuń
    7. A co, ślub wzięli, dziecko nie jest nieślubne, więc siary na wiosce nie robi - to można finansować.

      Usuń
    8. no tak, skoro na wsi, to ślub wręcz jest przepustka do raju...

      Usuń
    9. hm.. nie wiem, ale na pewno odciąża rodzinę od nadmiaru różnych ploteczek.

      Usuń
    10. Plotki i tak będą na ich tematy, choćby, na przykład, że tacy młodzi, a już im się spieszyło, pewnie robili TO przed ślubem, a to "grzech" bla bla bla...

      Usuń
    11. te teksty z "grzechami" mnie wkurzają...

      Usuń
    12. takie życie ;)

      Usuń
    13. łatwo t a k mówić...

      Usuń
    14. nie zaprzeczę.

      Usuń
  2. Ja? Ja nie byłabym w stanie. Zdecydowanie nie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po zastanowieniu się, doszłam do wniosku, że również, jednak, nie byłabym w stanie.

      Usuń
    2. Nie dopuszczam do siebie myśli, że mogłabym mieć teraz dziecko. Tym bardziej nie dopuszczam do siebie myśli, że mogłabym z jego powodu brać ślub.

      Usuń
    3. Cóż, do tego drugiego to Oni zostali wręcz zmuszeni.

      Usuń
    4. Delikatnie mówiąc wkurzają mnie takie sytuacje. Wpadli to niech biorą ślub, żeby tatuś nie zostawił mamusi z dzieckiem. Ale przepraszam bardzo, oboje są pełnoletni i mają prawo o tym decydować, a jak mają być ze sobą na siłę to jest również bez sensu jak ten cały ślub. Mój kolega też miał podobną sytuację, bo wpadli i od razu ślub. Tyle, że on jest w niej bezgranicznie zakochany a ona w nim. Ale wiem, że gdyby nie dziecko wcale ślub by się nie odbył.

      Usuń
    5. Tutaj była jeszcze inna sytuacja. Oni są ze sobą prawie 4 lata i też się kochają. Oboje skończyli technikum gastronomiczne, chcą założyć własną restaurację, ale póki co On chce jej przy dziecku pomagać, być z nią. Własnych funduszy nie mają - to rodzice zadecydowali: bierzecie ślub - macie jedzenie, dach nad głową i pieniądze.

      Usuń
    6. To wszystko jest takie dziwne, przynajmniej dla mnie. Może dlatego, że ja nie wyobrażam sobie siebie w roli matki czy żony.

      Usuń
    7. Możliwa jest taka opcja.

      Usuń
  3. Ostatnio przeżyłam wielki szok, bo dowiedziałam się, że w takiej sytuacji jest moja dawna przyjaciółka, która jest w moim wieku, a więc lat osiemnaście...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W jej przypadku to przemyślana decyzja czy "wypadek przy pracy"?

      Usuń
    2. Dani California28 kwietnia 2012 12:45

      Wypadek, jednak nadzwyczaj niefortunny i nie wynikający z nieostrożności. Dobrze chociaż, że facet parę lat starszy i rozsądny - zostanie z nią i dzieckiem - przynajmniej teraz tak mówi.

      Usuń
    3. Mam nadzieję, że skoro starszy, to nie ucieknie jak większość nastoletnich tatusiów.

      Usuń
  4. 20 lat? W tym wieku ma się jeszcze siano w głowie!

    OdpowiedzUsuń
  5. na pewno byłabyś w stanie, ale wymagałoby to wielkiego poświęcenia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba zaprzeczę - właśnie przez to p o ś w i ę c e n i e.

      Usuń
  6. Widocznie czuje się już wystarczająco dojrzała, aby podjąć to wyzwanie. Wisz, jeszcze kilkadziesiąt lat temu wszystkie dziewczyny wychodziły wcześnie za mąż.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tam u Niej, na wsi, to chyba czas właśnie zatrzymał się kilkadziesiąt lat temu ;)

      Usuń
    2. Bo na wsiach z reguły tak jest, że dziewczyny szybko zakładają rodziny i rodzą dzieci. Taki urok.

      Usuń
    3. Grunt, że był ślub, to rodzice sponsorują, póki co, życie, ale planują wyjechać do miasta za jakiś tam czas.

      Usuń
    4. Nieślubne dziecko na wsi to nadal skandal.

      Usuń
    5. Nie umiem tego faktu zrozumieć. Może, gdybym była katoliczką to myślałabym inaczej...

      Usuń
    6. Różnica przekonań i priorytetów jednak robi swoje.

      Usuń
    7. Z pewnością. Ale wiesz, pamiętaj, że wieś to dalej zaścianek.

      Usuń
    8. Gdzie, właściwie, nie ma wolności słowa.

      Usuń
    9. Dlatego młodzeż woli miasta.

      Usuń
    10. A to na wsiach jej brakuje?

      Usuń
    11. Tam praktycznie nie dopuszczają młodych do głosu, tylko "rada starszych".

      Usuń
    12. Wiem to z własnego doświadczenia...

      Usuń
    13. Ja niestety nie, nawet babci na wsi nie miałam.

      Usuń
    14. Troszeczkę Ci zazdroszczę ;)

      Usuń
  7. moja mama mnie urodzila majac 20 lat :) wprawdzie za dwa dni miala 21 urodziny ;p

    OdpowiedzUsuń
  8. Kiedyś to była norma...
    Dzisiaj nasze społeczeństwo się starzeje, bo ludzie przekładają zakładanie rodziny. Według mnie lepiej, że pragną zapewnić swym dzieciom godne życie, ale to jest indywidualna sprawa każdego.
    Sama wolałabym zaczekać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tyle, że ja nie wiem czy Im już tak się spieszyło z rodziną. Nie będę przecież takich pytań zadawać, ale są oboje tacy młodzi, że dla mnie to jednak nieprawdopodobne jak tak szybko można w pełni otworzyć się na dorosłość.

      Usuń
  9. Kim dla Ciebie jest?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chodzi Ci o Nią czy dziecko?

      Usuń
    2. O nią :)

      Usuń
    3. To trudne. Byłyśmy bliskimi "przyjaciółkami", które spotykały się w każde wakacje i dłuższe ferie.
      Później nasz kontakt się urwał, długo nie przyjeżdżałam na wieś, a jak już byłam, to ona akurat ze swoimi znajomymi ze szkoły była w mieście.
      Teraz spotkałyśmy się przypadkowo. Może to sprawa wspomnień, a może jej i mojego odmienionego charakteru, że znów się do siebie zbliżyłyśmy.

      Usuń
    4. Cieszy Cię to, prawda?

      Usuń
    5. Tak, fajnie jest tak odnowić znajomości i to jeszcze w nieoczekiwanym momencie ;)

      Usuń
    6. Chciałabym mieć kogoś takiego. Teraz może Ci dużo pomóc, bo jest doświadczona :)

      Usuń
    7. Szkoda tylko, że i w tym przypadku dzielą nas setki kilometrów...

      Usuń
    8. Ale wcześniej też dzieliły?

      Usuń
    9. Nie tylko one, ale ta różnica wieków była większą przeszkodą - kiedy ja byłam jeszcze dzieckiem, Ona już była nastolatką i to taką co lubi ploty, imprezki, zakupy itd.

      Usuń
    10. Ale przecież się przyjaźniłyście, więc była jakaś nić.

      Usuń
    11. Ona nie była moja przyjaciółką (przyjaciółkę miałam jedną jedyną, ale jest to dla mnie bolesny temat...), ale była mi bliska, to prawda. Mam parę takich osób, którzy są dla mnie tak pomiędzy dobrymi znajomymi, a przyjaciółmi. Nie wiem, jak ich mam nazwać ;P

      Usuń
    12. No rozumiem, też takie mam ;) Ale ja nie mam przyjaciół, więc podciągam je pod przyjacielską rangę, chociaż wcale do niej nie należą ;)

      Usuń
    13. W gruncie rzeczy, od lipca też nie będę mieć przyjaciół ;)

      Usuń
  10. eeee. Tak samo sie czułam w stosunku do kuzynki. I wiesz co? Ja nie muszę mieć tak wcześnie rodziny. Wolę nacieszyć się wolnością :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dużo osób myśli podobnie jak Ty - w tym ja sama.
      Podziwiam takie osoby, które potrafią zrezygnować z tylu przyjemności i szaleństw w tak młodym wieku.

      Usuń
    2. Niektóre pod przymusem. U mojej kuzynki to była wpadka.
      Przyznam ci się, że sama chciałam mieć wpadkę :). Wiem to głupie. Ale na razie nie miałam z kim mieć wpadki :)
      Mnie się dziecko marzy od 4 lat. Ale ojca do dziecka nie mogę znaleźć. Eh :/

      Usuń
    3. Najlepiej, żeby ten tatuś był odpowiedzialny, by mógł Tobie i dziecku bezpieczeństwo i miłość zapewnić (pieniądze to już mniej ważna sprawa).

      Usuń
    4. No i właśnie dlatego nie mogę ojca znaleźć :)

      Usuń
    5. To ja szukanie igły w stogu siana - kłopot w tym, że igieł jest niewiele, a szukających sporo.

      Usuń
    6. Noo :). Ale myślę, że w końcu znajdę :)

      Usuń
  11. Mam wiele planów, jednak żadne nie dotyczą jeszcze dziecka.

    S.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A Paweł nie naciska?^^

      Usuń
    2. Paweł?! On przecież maturą żyje z matematyki ;)

      Usuń
    3. Ja to bardziej WOS przeżywam.

      Usuń
    4. Dajże spokój, dziewczyno, WOS?!

      Usuń
    5. A co w tym dziwnego?

      Usuń
    6. Bo nie mogę zrozumieć, jak możesz bać się czegoś, z czego jesteś, po prostu ŚWIETNA.
      Co innego, jakbyś się załamała nad tymi logarytmami, funkcjami, pierwiastkami.

      Usuń
    7. Właśnie - jestem "świetna", więc teraz się boje, że spapram całą sprawę...

      Usuń
    8. Nie waż mi się tak mówić, Zuźka. Dasz radę, WOS to przecież jedna z Twoich pasji, dawałaś już radę na niejednym konkursie (mogę się założyć, że na maturze rozszerzonej nie będzie takich głupstw, jak na olimpiadach ;* ).

      Usuń
    9. No nie wiem...

      http://bi.gazeta.pl/im/9/10711/m10711059,WOS-ZR-ARKUSZ.pdf

      Usuń
    10. Że tak się zapytam - dałaś mi tego linka, bym przekonała się o tym, jaka naprawdę jestem głupia?

      Usuń
    11. Skąd taki pomysł? ;P

      Usuń
    12. Bo nie wiem, po co dałaś ten link do matury z WOSu.

      Usuń
    13. Żebyś zobaczyła, jak takowa wygląda.

      Usuń
    14. Zobaczyłam.


      I co dalej?

      Usuń
    15. Teraz wiesz, z czym muszę się borykać...

      A tak w ogóle to... Możesz rozwiązać ;P

      Usuń
    16. Naprawdę chcesz mnie ośmieszć! :(

      Usuń
    17. Nie marudź, nie byłoby tragicznie ;*

      Usuń
    18. Mały sarkazm zakwitł u Ciebie w komentarzu ;)

      Usuń
    19. Skądże znowu! ;P

      Usuń
    20. yes, babe ;*

      Usuń
    21. A co Ty tu robisz o tak później porze?! :@

      Usuń
    22. Z ust mi to wyjęłaś, DZIECKO ;*

      Usuń
    23. Ja zaraz idę, bo oczy mi się kleją - trzeba było włączać komputer szybciej ;*

      Usuń
    24. idź, idź - ja się jeszcze pouczę^^

      Usuń
    25. będziesz się teraz... UCZYĆ?!?!

      Usuń
    26. no tak... - do matury, po to uruchomiłam komputer^^

      Usuń
  12. Ja jak na razie mam inne plany, kiedyś chciałam mieć dziecko po studiach, ale teraz jakoś nie wiem czy chcę mieć rodzinę, męża, dziecko...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja biologiczka z gimnazjum nazwałaby cię "jedna z przyczyn niżu demograficznego" ;)

      Ale, oczywiście, nic na siłę - może przyjdzie jeszcze czas, gdy zapragniesz zostać matką.

      Usuń
    2. Kiedyś powiem Ci, że chciałam, dzieci bardzo mnie lubią, ale mam do nich coraz mniej cierpliwości i jestem coraz bardziej nerwowa.

      Usuń
    3. Może przy Twoim własnym dziecku Twoju uczucia uległyby zmianie?

      Usuń
  13. 20 lat to już nie jest nastolatka tylko młoda kobieta ...

    Coś w tym jest , że mimo tego samego wieku życie sprawia, że jednak staje się to różnicą ,bo każdy jest na innym etapie w życiu...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Często te "etapy" rozdzielają zżytych ze sobą ludzi.

      Usuń
    2. Ale prędzej czy pózniej znów się zrównają ...

      Usuń
    3. nie zawsze, niestety...

      Usuń
  14. Odpowiedzi
    1. bardzo, tylko można podziwiać.

      Usuń
    2. Jasne ;) na pewno zrezygnowała z wielu rzeczy, musiała szybko dorosnąć...

      Usuń
    3. coś, czego nie lubię.

      Usuń
  15. Wiesz ja nie wiem też czy byłabym gotowa na założenie rodziny w tak młodym wieku..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też nie - na ten wiek to ja studia planuję ;P

      Usuń
    2. Ja tak samo :D
      Aktorstwo czeka :D

      Usuń
    3. Tak chcę :) Albo scenarzystką :D

      Usuń
    4. Nie wiesz, nie wolę pisać niż reżyserować :D

      Usuń
    5. Pogubiłam się w Twoim komentarzu ;)

      Usuń
    6. Chodzi o to, że za bardzo nie znam się na reżyserii. O Pisaniu więcej wiem, więc mogę zostać scenarzystką. Ale aktorką też chcę zostać bo uwielbiam pokazywać siebie ;D W sensie emocje itp. :)

      Usuń
    7. Teraz rozumiem ;)
      A teatr czy też wielki lub mały ekran? ;)

      Usuń
    8. Bardziej teatr :D Chodź nie ukrywam że w filmie też chciałabym wystąpić bądź w serialu ;)

      Usuń
    9. Ja w filmie kiedyś chciałam występować. Najlepiej takim w stylu Harry`ego Potter`a albo Pamiętnika Księżniczki ;)

      Usuń
    10. Tak, HP na 100% ewentualnie jakiś polski serial u boku Adamczyka lub Karolaka xDD

      Usuń
    11. Z Karolakiem, to byłby ubaw po pachy (aż mi się przypominają "Listy do M." ;)).

      Usuń
    12. A mnie się wszystko z nim przypomina, uwielbiam tego gościa ;D

      Usuń
    13. Ja tam rzadko oglądam telewizję. Kojarzę go jedynie z niektórych polskich kinowych filmów ;P

      Usuń
    14. No rozumiem :) Ja też rzadko oglądam, bo częściej oglądam filmy w necie ;)

      Usuń
  16. Jakaś kuzynka, dawna znajoma?

    OdpowiedzUsuń
  17. ciąża, dziecko diametralnie zmienia sposób patrzenia na drugiego człowieka. ja, mimo że mam prawie 22 lata i stałego partnera od niecałych 6 lat, nie byłabym gotowa na dziecko. po prostu czuję się zbyt smarkata, jakkolwiek to brzmi, zbyt niedoświadczona życiem i zbyt nieporadna. myślę, że kobieta poczuje kiedy jest ten właściwy moment na założenie rodziny. dla mnie zdecydowanie to nie teraz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Macie bardzo długi staż, tylko gratulować ;)

      A gdyby tak właśnie dziecko miałoby zmienić Ciebie z "smarkuli" w zaradną i zdecydowana kobietę?

      Usuń
  18. Pytanie: ona stwarza dystans między wami, czy sama wewnętrznie tak czujesz?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tak czuję. Teraz jest troszeczkę inaczej - dałam jej sygnał, że w każdej chwili może na mnie liczyć.

      Usuń
  19. Ludzie wewnętrznie dojrzewają w różnych latach. Może ona jest już gotowa na założenie rodziny, a Ty w jej wieku jeszcze o tym nie będziesz myślała?
    Ten dystans między wami istnieje w Twojej podświadomości, czy jest czymś rzeczywistym, stworzonym przez was?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem, czy w mojej głowie, ale bardzo długo się nie widziałyśmy, a wcześniej czułam, że się mnie tak jakby wstydzi...

      Usuń